Pisze Pan tak, jakby to miały być scenariusze do filmów. Akcja pędzi jak Pandolino z Gdańska do Warszawy, sceny są krótkie, mocne, kilka wątków, pozornie niezwiązanych ze sobą, przeplata się coraz ściślej, by w końcu stworzyć jeden solidny splot. Dostał Pan już jakieś propozycje ekranizacji swych książek? - jedno z pytań, na które Krzysztof Koziołek odpowiedział w rozmowie z portalem Zbrodnia w Bibliotece. (czytaj całość>>)