Odcinek 16
- Ty tak długo będziesz ze mną jeździć na stopa? - Sokół przekręcił kluczyk w stacyjce. - A masz z tym jakiś problem? - Lena Hałas skontrowała błyskawicznie. - Tak tylko pytam - obruszył się. - Domu nie masz? - Mam - odpowiedziała. - Ale krucho u mnie z kasą. Dlatego wracam do Wrocka z tobą. - A skąd wiesz, że ja wracam do Wrocławia? - zaciekawił się. - To chyba logiczne, koleś - parsknęła. - Wracasz do swojej laski. - Do laski - westchnął. - Cud się stanie, jeśli Patrycja się o tobie nie dowie. - Ogarnij się, przecież seksu nie uprawiamy. - Tak... I co z tego?... Wytłumacz kobiecie, że podwiozłeś inną kobietę na stopa, bez żadnych podtekstów... - Mama cię w szafie zamykała? - Słucham? - Nie rozumiesz po polsku? - Po polsku rozumiem, ale młodzieżowego slangu już nie - odburknął. - Weź się... - Jesteś zmanierowana - wypalił nagle. - Co to znaczy, koleś? - Że masz wszystko w dupie - zobrazował - bo twój tatuś sra stuzłotówkami. I mówiłem ci, żebyś nie mówiła do mnie: koleś. Rozumiemy się, Wajcha? - Tyle razy ci mówiłam, że tak mówią do mnie tylko przyjaciele - syknęła. * - A druga ofiara? - Wojtas jeszcze nie był przekonany. - Nie było go w mieszkaniu przyjaciół ponad trzy i pół godziny... - Sara Bednarz zaczęła odpowiadać. - Mógłby dojechać... - Mógłby, gdyby nie to, że w tym czasie za Lubinem szalała wczoraj śnieżyca. Nie miałby szans obrócić tam i z powrotem. - Nawet sportowym autem? - Nawet samolotem - kpiła. - Po drugie, mamy to - na blat rzuciła wydruki zdjęć z miejskiego monitoringu. - Sześć różnych lokalizacji w przeciągu dwóch godzin. Zlustrował po kolei każdą fotografię. - Jeśli facet nie ma zdolności bilokacyjnych, to nie mógł zamordować Anny Marii Mieleckiej - przerwała milczenie. - Mimo tego to i tak odważna teoria - rzekł Wojtas po namyśle. - Postawi pani na szali swoją świetnie zapowiadającą się karierę? - Ta sprawa mi śmierdzi - jeśli to miała być odpowiedź, to prokurator nie był nią usatysfakcjonowany. * - Płacę niebotyczne czesne. Po to, żebyście mieli cierpliwość dla mojej córki - Lena hałas naśladowała czyjś głos, mocno go przedrzeźniając. - Tak kiedyś powiedział do słuchawki. - Kto? - Ojciec. - Dzwonił bez powodu? - Wylałam klej na krzesło nauczycielki od niemieckiego. Lafirynda z niej była. - Kreatywna to ty nie jesteś - zaśmiał się. - W sanatorium pani, na którą wołaliśmy Jajecznica, schowaliśmy do dziennika pajączka. Gdy go otworzyła, podskoczył, a ona wywinęła koziołka - zarechotał na samo wspomnienie. * - Nie wzięliśmy jednego pod uwagę - Wojtas poczuł ciarki przechodzące po plecach. - Sokół może mieć wspólnika, który zajmuje się mordowaniem jego byłych, podczas gdy on sam pojawia się w pobliżu, zajmując nasz czas i uwagę. Innymi słowy: bawi się z nami w kotka i myszkę. - Może tak być. - Wzięła pani taką opcję pod uwagę i mimo tego wypuściła podejrzanego z rąk?! - krzyknął. - Bynajmniej - odpowiedziała spokojnie. - Aktualnie Sokoła mamy pod ścisłą kontrolą - uśmiechnęła się szeroko. * Droga do Wrocławia zajęła im prawie trzy godziny. Kiedy dojechali do centrum, Sokół nieśmiało zaproponował Lenie Hałas wysadzenie, na co ta z brutalną szczerością odparła, iż nie ma pieniędzy na hotel, a do domu nie chce wracać. Gdy spytał, gdzie w takim razie chce przenocować, rozbrajająco wyjaśniła, że liczy na jego gościnność. Chcąc nie chcąc, zabrał ją ze sobą. Jak można było łatwo przewidzieć, nie było to dobre rozwiązanie. * - Po co ci piętnastolatka do towarzystwa? - warknęła Patrycja, gdy tylko oboje weszli do kuchni, zamykając za sobą drzwi. Dopiero teraz zdjęła z twarzy maskę uprzejmości, jaką przybrała, witając gościa w zastępstwie gospodarzy, którzy jeszcze nie wrócili z pracy. - Tworzy dobrą legendę - Sokół czuł, w jakim kierunku zmierza rozmowa i że za chwilę będzie jeszcze gorzej. - Gimnazjalistka?! - Nie wygląda na 15 lat. Jest... Jest... - zaczął się jąkać. - Wykrztuś to - zimno to powiedziała, lodowato. - Jest nad wyraz rozwinięta fizycznie - westchnął. - Kiedy ją zobaczyłem, dałem jej dwadzieścia lat. Wyglądamy jak para... - zrobił pauzę, zdawszy sobie sprawę, że pogrąża się coraz bardziej. - Wyglądacie jak para? - Patrycja zrobiła taką minę, jakby zaraz miała wybuchnąć. - To może ty się dobrze zastanów, z kim chcesz tworzyć związek?! |
Ciąg dalszy nastąpi...
Siedemnasty odcinek "Zemsty absolutnej" już za tydzień, 16 kwietnia 2011!
Informacje o premierze kolejnych części powieści znajdziesz na Naszej Klasie (na koncie oficjalnym "Zemsty absolutnej").
Chcesz skomentować powieść? Wpisz się w "Księdze gości".